Jaki telewizor 3D wybrać?
Świat jaki postrzegamy składa się z 3 wymiarów. Niby nic odkrywczego, jednak przez długi czas obraz wyświetlany na ekranie miał nie trzy, a dwa wymiary, a więc przypominał ruchomy, dwuwymiarowy obraz. Oczywiście można było korzystać z okularów anaglifowych, jednak efekty nie były zadowalające.
Wiele zmieniło się kilka lat temu, gdy na rynek konsumencki trafiły pierwsze telewizory z funkcją 3D.
Spis treści
Oko patrzy, ale mózg widzi
Świat który nas otacza składa się z 3 wymiarów zwanych potocznie: długością, szerokością oraz wysokością. Możemy jednak spotkać się z obiektami dwuwymiarowymi, np. powierzchnia stołu mająca tylko długość oraz szerokość, lub jednowymiarowymi, np. kij. Oczywiście z fizycznego punktu widzenia mówienie o obiektach dwu oraz jednowymiarowych jest trochę nie do końca prawdziwe, jednak w tym artykule skupiamy się na naszej indywidualnej percepcji świata.
Rzeczywistość możemy podzielić na tą zewnętrzną (absolutną, obiektywną) oraz subiektywną, którą każdy z nas tworzy w swojej głowie. Nie chodzi tutaj bynajmniej tylko o jakieś indywidualne preferencje, opinie, poglądy, ale o sam wygląd świata zewnętrznego. Być może ten wstęp jest trochę pompatyczno – górnolotny, jednak chcę pokazać, że to, iż świat widzimy takim, a nie innym, to w dużej mierze zasługa naszego mózgu, co tyczy się także czegoś wydawałoby się tak oczywistego jak postrzeganie 3 wymiarów.
No właśnie, skoro efekt trójwymiarowej rzeczywistości generuje tak naprawdę nasz mózg, to jak dokładnie to robi? Dlaczego inaczej postrzegasz drzewo rosnące za oknem, a inaczej płaską ścianę sąsiedniego bloku? Mózg oczywiście stara się możliwie dokładnie odwzorować świat zewnętrzny, a posługuje się przy tym pewnymi zależnościami, bądź cechami charakterystycznymi płynącego do oczów obrazu.
W dużej mierze efekt widzenia przestrzennego możliwy jest dzięki widzeniu stereoskopowemu (dwuocznemu). Mimo tego, że gałki oczne są od siebie relatywnie blisko, to jednak ta niewielka różnica pozwala na obserwowanie tego samego obiektu, np. krzesła pod dwoma różnymi kątami (rozważania tego typu prowadził już Euklides w 280 roku p.n.e.). Aby się o tym przekonać, wystarczy szybko zamykać oraz otwierać raz jedno raz drugie oko, patrząc przy tym na wybrany obiekt. Dlatego chyba jasnym już jest dlaczego obraz na ekranie telewizora jawi się naszym oczom jako dwuwymiarowy – bez względu na to pod jakimi kątami patrzymy na obraz, to zawsze widzimy go w taki sam sposób.
Oczywiście nie tylko dzięki widzeniu dwuocznemu nasz mózg tworzy obrazy przestrzenne, bo wykorzystuje jeszcze do tego celu chociażby perspektywę, kontrast, ruch względem obiektu itd. Jednak najbardziej istotne jest tutaj właśnie widzenie stereoskopowe i ono zostało wykorzystane w telewizorach 3D.
W tym miejscu możemy odpowiedzieć na pytanie – jaka jest ogólna zasada działania telewizorów 3D? Otóż chodzi tutaj o to, aby do każdego oka dostarczyć inny obraz. Obrazy te mają być przesunięte względem siebie, co ma symulować patrzenie na określone obiekty pod różnymi kątami. Warto tutaj także wspomnieć o samym nagrywaniu tego typu filmów za pomocą kamer 3D, które posiadają dwa obiektywy (a czasami tylko dwie niezależne soczewki), które oddalone są od siebie o 6 – 6,5 cm (odległość międzyokularowa) i rejestrują niezależnie dwa przesunięte względem siebie obrazy, co ma odzwierciedlać obraz jaki dociera do mózgu za pomocą oczów.
Czy 3D to nowa technologia?
O technologii 3D zrobiło się głośno stosunkowo niedawno, bo mniej więcej w 2010 roku, kiedy to telewizory obsługujące 3D trafiły do gospodarstw domowych. Jednak samo zainteresowanie widzeniem przestrzennym pojawiło się już w starożytności. Jak już wspomniano m.in. Euklides zakładał wpływ widzenia dwuocznego na postrzeganie przestrzenne. Bardziej szczegółowe badania na ten temat prowadził lekarz grecki Galen w II wieku n.e..
Pierwsze znane próby wykonania obrazów dających efekt trójwymiarowy pojawiły się w XVI wieku. Stali za tym artyści, zwłaszcza malarze, okresu renesansu. W XIX wieku zaczęły pojawiać się mniej, lub bardziej udane próby stworzenia urządzeń umożliwiających oglądanie fotografii stereoskopowych, czy prymitywne rzutniki trójwymiarowe, aż wreszcie po koniec XIX wieku powstała pierwsza kamera stereoskopowa.
Pierwszy publiczny pokaz filmu 3D w technologii anaglifowej „The Power of love” odbył się w 1922 roku w hotelu Ambasador w Los Angeles. Było to o tyle istotne wydarzenie, że do dnia dzisiejszego ta metoda prezentacji filmów 3D jest popularna. Działa ona w ten sposób, że na ekranie mamy dwa przesunięte obrazy - o zabarwieniu czerwonym oraz turkusowym. Jeżeli korzystamy ze specjalnych okularów o takim samym zabarwieniu szkieł, to do jednego oka będzie docierał tylko obraz czerwony, a do drugiego turkusowy. Nasz mózg otrzyma więc dwa różne obrazy, a mózg zadba o wytworzenie iluzji 3D.
W 1952 roku do kin zawitał film „Bwana Devil”, który zapoczątkował ogromną popularność filmów 3D.
Pierwsze stacje telewizyjne, które nadawały obraz w 3D zaczęły powstawać w roku 2009.
W 2010 roku zaczęły na rynku pojawiać się pierwsze telewizory 3D (w technologii aktywnej oraz pasywnej).
Telewizory z aktywnym 3D
Jak na razie najlepsze efekty trójwymiarowe osiągane są w przypadku technologii, które do prawidłowego działania potrzebują okularów. Jak już wyżej napisano ogólna metoda pozwalająca na uzyskanie efektu 3D jest taka sama – musimy „oszukać” nasz mózg i do każdego oka dostarczyć inny obraz, jak to ma miejsce w rzeczywistości.
W aktywnym 3D, zwanym również migawkowym (jak się okaże nazwa nie jest przypadkowa), telewizor generuje naprzemiennie dwa obrazu. Częstotliwość ich wyświetlania musi być odpowiednio duża – przynajmniej 120 / sekundę (120 Hz) – im więcej tym lepiej, dlatego dostępne są też telewizory z częstotliwością 240, lub nawet 480 Hz. Nie trudno się domyśleć, że te obrazy muszą być przesunięte względem siebie. Jak jednak zrobić, aby każde oko odbierało tylko ten obraz, które jest przeznaczony właśnie dla niego?
Technologia aktywna / migawkowa (CC by 3.0)
Tutaj z pomocą przychodzą nam specjalne okulary, które są zsynchronizowane z telewizorem i raz przyciemniają lewą, a raz prawą soczewkę okularów – soczewki pokryte są ciekłym kryształem, które przepuszczają, bądź nie światło w zależności od przepływającego przez nie prądu.
- Najważniejsze zalety:
- Rozdzielczość obrazu nie ulega pogorszeniu (dla Full HD 1920 x 1080)
- Nie występuje smużenie, a jeżeli już, to jest ono znikome i obserwowalne tylko w tańszych modelach
- Najważniejsze wady:
- Obraz jest przyciemniony - nawet 3 razy bardziej niż w pasywnych okularach
- Wysoka cena okularów - za w miarę przyzwoite okulary musimy zapłacić między 200 – 300 zł
- Okulary wymagają zasilania - zamontowany akumulator starcza zwykle na przynajmniej 40 godz.
- Może męczyć oczy - gdy częstotliwość odświeżania nie jest wystarczająco duża
Telewizory z pasywnym 3D
Telewizor z pasywnym 3D, zwanym również polaryzacyjnym, także generuje 2 obrazy dedykowane dla każdego oka, jednak w nieco inny sposób niż w aktywnym 3D. Otóż jak dobrze wiadomo, obraz w rozdzielczości Full HD składa się z 1080 linii poziomych oraz 1920 linii pionowych. W pasywnym 3D dzieli się ekran w poziomie na dwie części, jednak robione jest to naprzemiennie (np. pierwsza linia dla prawego oka, druga dla lewego, trzecia dla prawego itd.). Dodatkowo każda linia obrazu dedykowana dla konkretnego oka musi być spolaryzowany przez specjalne filtry polaryzacyjne.
Jednak w jaki sposób wyodrębnić te dwa obrazy? Sposób jest bardzo prosty. Musimy po prostu posiadać okulary, w których każde ze szkieł będzie przepuszczać jedynie obraz spolaryzowany w określony sposób (np. lewa soczewka obraz spolaryzowany lewoskrętnie, a prawa prawoskrętnie).
Technologia pasywna / polaryzacyjna (CC by 3.0)
Nie trudno nie zauważyć, że technologia pasywna ma pewno istotną wadę. Jak już napisano ekran musi być podzielony na dwie części, co automatycznie zmniejsza rozdzielczość z 1080 do 540. Dlatego w polaryzacyjnym 3d uzyskiwana rozdzielczość wynosi 1920 x 540.
- Najważniejsze zalety:
- Niewielka cena okularów – około kilkadziesiąt złotych za sztukę
- Jaśniejszy obraz niż w migawkowych okularach
- Najważniejsze wady:
- Obraz gorszej jakości - mniejsza o połowę rozdzielczość w poziomie (dla Full HD 1920 x 540). Jakość jednak już wkrótce ulegnie poprawie za sprawą telewizorów 4K, które dysponują większą rozdzielczością.
- Pojawia się niewielkie smużenie obrazu (cross-talk) – wiele jednak zależy od lokalizacji względem telewizora (chodzi zwłaszcza o odchylenia w pionie)
A może inne 3D?
Aktywna oraz pasywna technologia uzyskiwania obrazów 3D są niewątpliwie najpopularniejszymi, jednak nie znaczy to, że jedynymi metodami pozwalającymi cieszyć się z trzeciego wymiaru.
Technologia anaglifowa
Zaletą tej technologii jest to, że … nie potrzebujemy specjalnego telewizora, a wystarczą nam okulary, które możemy dostać nawet za około 3 zł. Oczywiście musimy dysponować odpowiednio nagranym (ew. przetworzonym) filmem – bez okularów anaglifowych wygląda jak dwa nałożone na siebie obrazy: zielony oraz czerwony.
Technologia anaglifowa (CC by 3.0)
Jak można zauważyć wyżej ekran generuje dwa obrazy – o zabarwieniu czerwonym oraz turkusowym. Jedno szkło okularów przepuszcza tylko czerwony, a drugie tylko turkusowy obraz.
Technologia ta ma jednak wiele wad, do których należą: „sztuczny” efekt 3D oraz obraz w odcieniach zielonym oraz czerwonym.
3D bez okularów?
Najpopularniejsze obecnie metody pozwalające na uzyskiwanie obrazów trójwymiarowych, wymagają stosowania specjalnych okularów. O ile uzyskiwane efekty są zadowalające, to jednak posiadają pewne istotne wady (patrz wyżej). Dlatego nikt nie ukrywa, że 3D z wykorzystaniem okularów należy traktować jako element przejściowy, gdyż prawdziwym celem producentów telewizorów jest opracowanie technologii, która umożliwi generowanie obrazu trójwymiarowego bez wykorzystania do tego celu okularów.
Niestety, ale obecnie technologie autostereoskopowe są dopiero w początkowej fazie budowy, chociaż na rynku już od pewnego czasu istnieją telewizory, które rzekomo oferują 3D bez okularów. Jednak uzyskiwane w nich efekty są w najlepszym przypadku przeciętne i daleko im do aktywnej, bądź pasywnej technologii, czy nawet anaglifowej.
Nie ulega jednak wątpliwości, że prace nad technologią autostereoskopową trwają i w końcu będziemy mogli liczyć na pełnowartościowy telewizor, który nie będą ograniczały okulary. Najpopularniejsze implementacje technologii autostereoskopowej, to:
- Bariera paralaksy – nieprzezroczysta przesłona zasłania, bądź odsłania szczeliny, które się na niej znajduje. Ma to na celu przekazywanie indywidualnych obrazów dla każdego oka
- Technologia soczewkowa (lentikularna) – ekran pokryty jest tutaj odpowiednio wymodelowanymi soczewkami, które załamują światło w taki sposób, że do każdego oka dociera inny obraz.
- Technika wolumetryczna – obraz holograficzny, czyli generowany w przestrzeni
Co kupić?
W zasadzie, to obecnie do wyboru mamy 2 technologie: aktywną oraz pasywną. Obje z nich wymagają wykorzystania specjalnych okularów. Jak już wspomniano, istnieją rozwiązania, które nie wymagają stosowania okularów, jednak jak na razie, to niewiele mają one wspólnego z 3D, a na pewno nie dorównują jakością rozwiązaniom z okularami.
Dla kogo telewizory z pasywnym 3D?
Przede wszystkim dla tych, którzy oglądają telewizor w większym gronie – jak już napisano wyżej, okulary pasywne są tanie, więc zakup 5 dodatkowych sztuk nie będzie dużym wydatkiem. Jeżeli dodatkowo nie przeszkadza Ci trochę niższa jakość wynikająca z mniejszej rozdzielczości (siedzisz np. daleko od telewizora), to pasywne 3D jest dla Ciebie.
Dla kogo telewizory z aktywnym 3D?
Jak już wspomniano okulary z aktywnym 3D nie należą do tanich. Jeżeli jednocześnie z telewizora będzie korzystać znaczna część osób, to wydatek związany z zakupem np. 5 par takich okularów może być znaczący. Oczywiście można pokusić się o tańsze modele, ale zwykle będzie to kosztem jakości.
Aktywny 3D zapewnia jednak znakomitą jakość obrazu – do naszych oczów dociera pełna rozdzielczość oferowana przez telewizor. Okulary 3D są jednak ciemniejsze (wynika to z naprzemiennego przysłaniania szkieł). Warto jeszcze wziąć pod uwagę, że zbyt niska częstotliwość odświeżania może męczyć oczy.
A może 3D bez okularów?
Telewizory auto-stereoskopowe (nie wymagające okularów) są na rynku już od kilku lat. Jednak mimo tego nie oferują one zadowalającego efektu 3D. Dlatego musimy jeszcze poczekać na dalszy rozwój tej technologii. Chociaż niektórzy twierdzą, że koncepcja auto-stereoskopowych telewizorów nie jest najlepsza, bo nigdy nie przyniesie zadowalających rezultatów, a jedyne, prawdziwe 3D dostarczą nam telewizory holograficzne, w których obraz 3D będzie rzeczywiście generowany w przestrzeni trójwymiarowej. Dlatego najbardziej prawdopodobnym jest, że za kilkanaście lat, to właśnie telewizory holograficzne będą dominować na rynku.